piątek, 3 stycznia 2014

Przygoda Aleksandry Klon.

31 października 2013r. czwartek (Krzysztofa, Urbana, Augusta) HALOWEEN

     Z mojego honorowego miejsca na największym klonie w okolicy 100km roztacza sie przepiekny widok. Jestem dumna, że to właśnie ja - Aleksandra Klon - zostałam wyróżniona życiem w tym cudownym Tutaj. Czuje radość z powodu tego, że mnie mama obdarzyła najmocniejszym uściskiem ze wszystkich moich braci i sióstr.
     Jestem z nich wszystkich najwieksza i mam najmocniejsze kolory. Nie wiem jak - to musiał być cud -  zeszłej zimy udało mi sie nie opuścić kochanej mamy.

1 listopada 2013r. piątek (Seweryna, Andrzeja, Wiktoryny) WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

      AAA... AAA... AUA.. Wiatr razem z mamą się o mnie szarpią. Jak to boli! Nie chcę umierać we Wszystkich Świętych! Ooooch!!! Zmieniam zdanie! Chcę cały czas lecieć. Muzyka zaczęła grać, a ja będę tańczyła z wiatrem w jej rytm. OOU! Właśnie przekuła mnie ostra gałąź. Mój doskonały partner taneczny - Wiatr - usiłuje mi pomóc. Udało się! Ten wyborny tancerz porwał mnie w ramiona i rozpoczęliśmy Tango. Kończę pisać, by móc w pełni oddać się uroczemu tancowi.

2 listopada 2013r. sobota (Bohdana, Bożydyna) DZIEŃ ZADUSZNY

      Wiatr mnie zostawił, ale spotkało mnie coś lepszego. Pewna mała dziewczynka znalazła mnie i dołączyła do bukietu. Mnie i inne liście, z którymi się już zaprzyjaźniłam dała tacie na urodziny. On wziął nas w podróż do Grecji, skończę swój piękny żywot.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz