poniedziałek, 17 marca 2014

W mieście nie jest nudno, czyli notatka prasowa.

Hej!! Od pewnego czasu chodzimy (oczywiście chodzi o naszych przyjaciół - Bloggerów ;P) na warsztaty dziennikarskie. Tutaj, w tym wpisie, znajdzie się moja notatka prasowa, czyli to, co zadała nam pani, która je prowadzi. Miłego czytania, pozdrowienia dla wszystkich! ;*

W mieście nie jest nudno! 

Ferie zimowe 2014 w województwie dolnośląskim, napewno były udane. We Wrocławiu nie można było narzekać na nudę. W mieście organizowano konkursy, oraz oferowano liczne pomysły na spędzenie wolnego czasu. 

Możliwości było wiele. Gazeta Wrocławska rozdawała każdego dnia darmowe bilety do wybranych miejsc np. do Średzkiego Parku Wodnego, Zamku Książ, Aquaparku i wielu innych. Wystarczało tylko wysłać zwykłego SMS-a! Otwarto piękne lodowiska np. przy ulicy Toruńskiej w zespole szkół nr 14. Ceny biletów umożliwiających wstęp na baseny wrocławskie zmalały. Dużo ludzi z tego powodu wybierało się do nich, aby mile spędzić czas nad wodą. We Wrocławiu organizowano dużo koloni i pół koloni, aby wrocławskie dzieci nie nudziły się przed telewizorem lub komputerem. Ceny były także bardzo przyzwoite, więc rodzice maluchów mogli pozwolić sobie na opłacenie zimowych wakacji. 

Dzieci i rodzice napewno spędzili miło czas. Nie warto więc siedzieć cały czas w domu i się nudzić, gdy w mieście jest tyle wspaniałych atrakcji! 

Świat oczami psa...

PROROCZE ZAPISKI CYWILA
Sobota 15.02.2014r. (ferie)


    Jupi! Dziś przyjechała Jula, a wraz z nią jej brat Alex. Niestety, ale mój przyjaciel Lex nie przyjechał. Kiedy tylko się dowiedziałem, że Jula przyjeżdża, od razu pobiegłem do Dina (Dino, to mój ośmioletni tatuś-przyjaciel), a Saba(znajoma) się tez cieszyła, chociaż jej nie zna. Rano (około siódmej dwadzieścia jeden) zadzwoniła Jula i zapewniła mnie, że ma dla mnie dwa prezenty do pożyczenia (są to piszczek piesek i KONG-wiewiór). Na pewno przywiezie też masę smakołyków (wiem, bo zawsze tak robi), które mogę skonsumować w ciągu trzech dni... Wiem, jak bardo mnie kocha i chce dla mnie jak najlepiej. Wspomniała coś o zmianie diety dla mnie i o tym, że będzie ze mną biegała, chodziła na spacery i będzie mnie tresować. Na pewno będzie też ćwiczyć ze mną AGILITY (SUPER-znów pouciekam), które nawet lubię, bo za byle co dostaję smakołyki. Jula jest fajna-zawsze mnie zabiera na górę, do kuchni, łazienki... Kiedy ona jest nigdy mi się nie nudzi i nigdy nie zostaję sam w pokoju. Czasami siedzie ze mną, dopóki nie zasnę, a kiedy wstaję ona już u mnie jest. Wymyśla mi ciekawe zabawki... Opowiada o kłopotach, radościach... Dziś przywiozła mi karmę marchewkową i kurczakową (MNIAM). Tym razem ma jeszcze4 gwizdek i powiedziała mi, że kupi dla mnie smaczki LET'S BITE z firmy BRIT CARE. Ma dla mnie szelki, które uszyła dla maskotki, ale powiedziała, że tak bardzo mnie kocha i są dla mnie, ale muszę pozbyć się zbędnego kilograma, by w nie wejść. Teraz mam już dwie pary szelek tylko dla mnie, jedne zginęły (były nowe)... Miałbym już trzy pary... Jula obiecała, że uszyje mi zabawkę... Ona jest taka kochana... Czemu nie mogę razem z nią mieszkać?-świat jest brutalny...




Julia w imieniu Cywila